Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

wtorek, 2 czerwca 2009

Po dłuuuuugiej przerwie...

Witam Was moje drogie koleżanki po długiej nieobecności...

W sumie to nie wiem od czego zacząć... może zacznę od tego, że komplenie nie mam ochoty, a nawet bym powiedziała, że mam wstręt zarówno do haftowania jak i do prowadzenia bloga :(((((((((( Ubolewam bardzo z tego powodu, tyle rzeczy miałam zrobić, tyle rzeczy leży przeterminowanych, no ale co ja mam zrobić... nawet jak siedzę i nic nie robię to nie mam ochoty igiełki do ręki wziąć :((( MASAKRA!!!

Ale są też i dobre wieści... nasz Bąvelek ma już 3 cm długości i okazało się że jednak jeden tydzien więcej w tej ciąży jestem niż wyszło z poprzedniego badania USG, czyli termin porodu teoretycznie przesunał się z moich urodzin na drugi dzień świąt. Ja bym wolała żeby się urodził jednak po nowym roku, no ale cóż... i tak będzie jak Bąbel zechce.

Podczas badania wierzgał nogami i rękami jak szlony... i nawet Tatuś go oglądał :) ale jak tylko Tatuś wszedł do gabinetu, Bąbel się uspokoił :) Respekt poczuł czy co?? :)

A co do ślubu... to w sobotę zakupiliśmy obrączki :0 ale dopiero w czwartek będa do odbioru bo u grawera zostały...

A w poniedziałek zeszły przyszły zaproszenia i od środy jeździmy popołudniami z wizytami u rodziny i znajomych... i każdy proponuje herbatkę, kawkę, ciasteczko itp. Do domu wracamy jak baloniki :) Ale na szczęście już widać koniec :) 16 czerwca planujemy jechać na urlop, więc do tego czasu musimy wszystkie zaproszenia na wesele rozwieźć, bo potem to już za późno będzie. A te na ślub to już po powrocie :)

Wogóle co do haftowania to miałam tyle planów... chciałam zrobić taki jeden obrazek ślubny dla nas... ale pewnie nic z tego nie wyjdzie, planuję poduszeczke na obrączki zrobić - mam taki śliczny wzorek - i pewnie też nie zrobię... pomijam oczywiście mnóstwo innych planów :(( to jest okropne :(((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech