Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

sobota, 6 lutego 2010

Myszka sierpniowa - dopiero :(

Dziś udało mi się skończyć sierpniowa myszkę... dopiero sierpniową... niestety nic więcej do tej pory nie dostałam... a ja myślałam, że kalendarz będzie gotowy w wyznaczonym terminie... a tu jeszcze 3 myszy do zrobienia zostały... jak się do czerwca wyrobimy, będzie dobrze....

Ale mimo że myszki jeszcze nie skończone, mam chęć na kolejne Round Robin - a konkretnie na któryś z haftów "A Dictionary of..." - super są te hafty, a wiem na 100% że jak nie wezmę udziału w zabawie, w której się go haftuje, to sama go nie zrobię, a bardzo mi się podoba.

Widziałam ostatnio u kogoś na blogu takie zapisy... ciekawe czy są jeszcze miejsca, bo chętnie bym się zapisała - skoro ma to dopiero ruszyć w kwietniu... tylko nie pamiętam u kogo to było i jak na złość nie mogę teraz znaleźć. W każdym razie jakby ktoś organizował, to ja jestem chętna - wszystko jedno na który z tych super haftów :)

A tak wygląda moja myszka...


Nie wiem czemu :) ale kojarzy mi się ona ze skeczem kabaretu Ani Mru Mru - Nurkowanie w Egipcie i to ciągłe gadanie Ahmeda "nurkujemy nie gadamy". Jakby ktoś nie widział to podaję link...

Teraz tylko muszę zrobić jeden malutki hafcik - ale na razie jaki to tajemnica i biorę się dalej za moje peonie. No chyba że kawałek brzózek zrobię albo następna myszka przyjdzie...

Póki co mam coraz mniej czasu na haftowanie, bo Julka mniej śpi w dzień i chodzimy na spacery... jak było zimno to zamiast spaceru spała, więc mogłam coś zrobić, a teraz idziemy na spacer i koniec... czasu wolnego prawie brak - ledwo zdążam przygotować obiad... A jak ona nie śpi to niestety nic nie zrobię... nie lubi leżeć w miejscu i muszę z nią chodzić, gadać, czytać, śpiewać itp. A jedną ręką niestety haftować się nie da, jedynie czytać...

A jeśli o czytanie idzie to aktualnie czytam Wojciecha Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion" - REWELACYJNA książka. Czasami można sikać po nogach ze śmiechu... najbardziej mi się podobało jak opisywał jak to był w jednej z indiańskich wiosek i jak chodził robić kupę w krzaki to leciały za nim wszystkie dzieciaki i patrzyły na jego blady tyłek i była to dla nich wielka atrakcja :) bo nigdy nie wdzieli tak białej skóry - a wiadomo że tam jest najbielsza :) Albo jak przekroczył granicę Hondurasu na książeczkę ubezpieczeniową i wmówił strażnikowi że istnieje taki kraj jak Ubezpieczalnia :) Polecam!!!

3 komentarze:

  1. Na to RR zapisujemy się tutaj:

    http://jaewka.blogspot.com/2010/01/88-kto-chetny-na-rr.html

    Ale nie gwarantuję wolnych miejsc, ponieważ już ostawiłyśmy chyba 3 obrazki :) No, ale sprawdź - tylko musisz bardzo szybko :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko, ja myszy z wędką jeszcze nie wyszyłam .... A gdzie dopiero nurkowanie??? Przede mną jeszcze pięć myszy do wyszycia! To prawie połowa kalendarza!

    Miłej lektury życzę i polecam "Władcę Barcelony" i "Kochanice Króla" - duuużo czytania ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Myszka jest superowa. Tak mi przypomina wakacyjne wojaże, które dla mnie na najbliższe kilka lat się zakończyły, a już tęsknię za morzem.
    Przy maluszkach tak jest. ja wsadzałam chłopców do fotelika i sadzałam na przeciwko siebie. Zdawało egzamin do póki nie zaczęli siadać. a potem było ich dwóch i...haftowanie było po nocach.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech