Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 30 września 2010

25.000 złapany :)

Wow... no rzeczywiście się nie spodziewałam :) aż tylu złapanych liczników :) 
Na razie doszło do mnie zdjęcie od Linaewen i Aurelii. Sabinko, przyślij swoje też :) nie myślałam, że ktoś zrobi zdjęcie aparatem :) Mój e-mail bgrzeniewska@onet.eu 
No i podajcie swoje adresy.

Co do niespodzianki to nie mam pojęcia co to będzie... ale coś wymyślę :) Obiecuję, że w ciągu miesiąca się wyrobię, bo ostatnio mam sporo metryczek do zrobienia i innych prezentów, więc czasu mam mało.

* * * * * *

15 września zaczęłam haftować księżniczki na miarkę wzrostu dla Julki. Księżniczek jest 6, obliczyłam sobie, ile czasu potrzebuję na zrobienie każdej tak żeby skończyć do jej urodzin. Hm... już wiem, że pierwszej - Śnieżki nie skończę w terminie :( który mija 2 października, gdyż ostatnio sprzedałam na Allegro kolejną metryczkę, więc ją dłubię, ponadto mam do zrobienia jeszcze dwie zaległe, ale klientka się na razie nie odzywa ( na szczęście), chyba urodziła w końcu tę Zosię i po prostu nie ma czasu wchodzić na gg. Dodatkowo muszę na 9 października zrobić misia Lickle Ted z żółtym kwiatkiem na 1. urodziny dla mojej chrześnicy Kasi. Tak sobie tego misia wymyśliłam, tylko teraz muszę się spieszyć, bo miś okazał się duuuży :) A ja oczywiście wszystko zostawiam na ostatnią chwilę. No i chciałam jeszcze zrobić jedną metryczkę również na 1. urodziny, ale dla naszego sąsiada Wiktora... tak więc roboty kupa a czasu mało :(

Ale jestem dobrej myśli :) Najwyżej czegoś nie zrobię :)

A teraz Śnieżka :) Na początku było tyle...


Potem tyle...



Ile jest teraz niestety nie mogę pokazać bo tek głupi komputer znowu wkleja mi bokiem zdjęcie... może następnym razem będzie działał dobrze.

Pokażę tylko co dostałam od Lucynki :)


Byliśmy w Darłówku jak byliśmy w Rowach w 2008 roku. Bardzo ładne miasteczko, ma uroczą latarnię morską i falochron, na którym rozbijają się czadowe fale :) Jak byliśmy to marnie wiało, ale wyobrażam sobie co jest jak porządnie wieje albo jak jest sztorm :) To dopiero musi być widok :)
Zresztą widać na tej pocztówce :)





4 komentarze:

  1. Beatko pomysłów Ci nie brakuje. Ja od samego rana na Twoim blogu. Zyczę Ci aby wszystko się udało, proponuję pomoc Pozdrawiam Was serdecznie BG

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko życzę Ci zrealizowania wszystkich planów , a są bardzo bogate :) U mnie też plany przerastają moje możliwości,ale to bym chciała i to, na szczęście u mnie bez terminów. Metryczka będzie piękna, pierwsza księżniczka już jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna królewna a zdjęcia z wakacji piękne w szczególności te fale odbijające się od brzegu

    OdpowiedzUsuń
  4. To wspaniałe, że masz ręce pełne roboty, tzn. robótek;) A jak dodatkowo na tym zarobisz to ekstra sprawa!

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech