Nowy Rok nastał a wraz z nim mój porwót do pracy no i brak czasu na haft :((((
Co prawda cos tam podłubie z doskoku, ale to nie to samo co kiedyś.
Aktualnie pomału stawiam krzyżyki na kanwie Kasiulka i powstaje ognisty staniczek. Mam nadzieję że do końca tygodnia wyślę obydwa dalej w Polskę. Pisałam kiedyś sms-a do Safrin z pytaniem kiedy dostanę kolejne kanwy w tym jedna zaległą (na której będę haftowała staniczek-zebrę), miała wysłać na początku listopada bo miała do napisania chyba pracę magisterską czy coś tam. Ok, rozumiem, ważniejsza sprawa niż haftowanie. Potem w połowie listopada znowu do niej napisałam, jak nic nie dostałam, no to dostałam odpowiedź, że do Świąt na pewno dostanę kanwy. Święta dawno minęły, po Świętach znowu napisałam do niej sms-a, stwierdziła, że w Święta i po Świętach poczta działa marnie i są opóźnienia, więc po nowym roku wysyła, ale ma już zapakowane. Dziś jest 10. stycznia a ja nadal nic nie dostałam. Skoro miała zapokowane to co za problem było wysłać... Kiedyś by ta paczka do mnie doszła... ale jakos mi się nie chciało wierzyć w to, że ma zapokane. BRAK SŁÓW!!!
Ponadto dłubie hafcik na wymiankę z Gosią, na którą się wspólnie umówiłysmy.
Czasami dłubnę kilka krzyżyków w bobmce... Tak, tak, nie pomyliłam się - stwierdziam że po świętach zrobię jeszcze kilka małych hafcików, żebym miała na przyszły rok :) bo zazwyczaj przed Świętami nie mam na to czasu, a tak będe miała już kilka gotowych i tylko zostanie mi zrobić z nimi kartki.
Księzniczki dla Julki, które miałam skończyć do jej pierwszych urodzin leżą biedne w kuferku, i tylko dwie na razie zrobiłam - trzecia ledwo zaczęłam. Nie wspomnę o choince, którą miałam skończyć przed Świętami (a na prawdę niewiele krzyżyków zostało mi do zrobienia). O nowych haftach to już nawety nie myślę...
No ale cóż, takie życie...
Ostatnio dla odmiany zajełam się robieniem nowej lub odnawianiem starej biżuterii... Trzeba było przejrzeć i rozebrać tą, która mi się znudziła, albo któej od dawna nie nosiłam. Zrobiłam kilka zdjęć, ale niestety siedza jeszcze w aparacie :) I pewnie długo tam jeszcze posiedzą :)