Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 31 maja 2012

Efekty działkowego dłubania :)

Bardzo udany był wyjazd na działkę... Przede wszystkim dlatego, że była piękna pogoda... spaliliśmy się w niektórych miejscach jak raczki... nawet Julka :) Nogi w jeziorze moczyliśmy... żyć nie umierać... 
No i haftów dużo zrobiłam... 

Na pierwszy rzut pokaże, serce, o którym pisałam wczoraj :) 
Dostałam dwa zamówienia na pamiątki z okazji rocznicy ślubu... niestety w tej pierwszej musiałam na wszelki wypadek zamazać dane, bo nie wiem czy ta osoba tu albo na Facebooka zagląda czy nie. 
Lepiej nie ryzykować... Drugą dopiero wczoraj zaczęłam robić... 



i w promieniach popołudniowego słoneczka....

len obrazkowy ecru, gęstość 20ct (chyba)
mulina DMC w pastelowych kolorach

Hafcik jeszcze nie skończony, bo nie ma jednego koloru kwiatuszków... miały być w oryginale w kolorze ecru, ale jak zrobiłam (połowę serduszka!!) to stwierdziłam, że ich nie widać, bo za bardzo się zlewa z tłem... było sporo prucia i teraz wybrałam kolor taki łososiowo-koralowy, trochę ciemniejszy od tego co jest. Ale jeszcze nie zaczęłam dłubać... dlatego jest tyle ile widać... 
Mój Kochany Mąż stwierdził, że jemu się nie podoba, bo nic nie widać, wszystko się zlewa z tłem... 
Owszem, są to delikatne pastelowe kolory, ale myślę, że jak dorobię te kwiatuszki w ciemniejszym kolorze, to nieco się ożywi... na pewno jak oprawię w rameczkę, to będzie cudnie wyglądało... już to widzę :)))

Poza tym zmęczyłam dwa hafty RR-owe morskie :) Nie powiem, przyjemnie mi się je haftowało, ale za długo u mnie leżały... Wreszcie udało mi się je zrobić... 

Ster na kanwie Aggaw



Ten ster to dla mnie najładniejszy obrazek ze wszystkich :) Wszystkie są ładne, ale ten jest naj...

I mewa na kanwie Ani :) 




Zrobienie mewki zajęło mi jeden dzień... Tylko potrzebna mi była to tego chęć... 

I na koniec, jak już zrobiłam, wszystko co zabrałam z domu do zrobienia, zaczęłam robić ptaszynkę jedną z moich cieniowanych mulin...


Niestety na zdjęci nie widać cudnych kolorów tej muliny... tzn. widać, ale nie do końca są one takie jak w rzeczywistości. 

Dla chętnych wzorek ptaszynki...


Nie wiem jeszcze, do czego go wykorzystam, ale mieć nie zaszkodzi... może do czegoś się przyda kiedyś. 

Na koniec kilka zdjęć Julki :)





środa, 30 maja 2012

Sprawozdanie z wycieczki po stolicy...

Jakiś czas temu obiecałam Wam, że wrzucę kilka zdjęć z wycieczki po Warszawie z Natalką... 

Oto one :)

ZOO

CENTRUM NAUKI KOPERNIK

PAŁAC W WILANOWIE


ŚWIĄTYNIA OPATRZNOŚCI BOŻEJ W WILANOWIE

PARK FONTANN NA PODZAMCZU

FONTANNA W BIUROWCU METROPOLITAN NA PLACU PIŁSUDSKIEGO

GRÓB NIEZNANEGO ŻOŁNIERZA

OGRÓD SASKI


POMNIK PIŁSUDSKIEGO

STARE MIASTO (BARBAKAN)

KAMIENNE SCHODKI

RYNEK STAREGO MISATA

To tak w dużym skrócie... i tylko zdjęcia, na których jestem ja albo Mój Kochany Mąż :)

* * * * * * *

Bardzo dziękuję za tak liczne i miłe komentarze pod poprzednim postem... Cieszę się, że metryczka tak bardzo Wam się podobała :)

Jutro albo jeszcze dziś postaram się zamieścić zdjęcia z wypadu na działkę... 
Oprócz dwóch hafcików z RR Nadmorskie Wspomnienie zrobiłam (prawie) jeden cudny hafcik :) 
Ale niestety nie mogę go na razie pokazać, nic więcej napisać,  no bo na prezent... Ale wyszedł mi cudowny, napatrzeć się na niego nie mogę ... chociaż Mój Mąż jest nieco innego zdania :( 

Mam jeszcze jedno zlecenie prezentowe na koniec lipca... też będzie cudo - bo na kanwie w kolorze ecru haft białą i błękitną nitką... już go mam przed oczyma. Wczoraj przygotowałam kanwę, częściowo wzór i mulinę. 

wtorek, 29 maja 2012

Mega metryczka dla małej księżniczki :) I Dzień Matki

Jakieś 2 tygodnie temu skończyłam moja największą do tej pory metryczkę w życiu. 
Ale z uwagi na fakt, iż dopiero w niedzielę metryczka została podarowana małej Emilce z okazji Chrztu Świętego, mogę ja pokazać dopiero dziś. 













A tu oprawiona :)


Ślicznie wygląda z tym jagodowym Passepartout (w ramce było białe). 
No i najważniejsze, że się podobało :)

* * * * * * * *
W sobotę był Dzień Matki :)
Usłyszałam pierwszy w życiu wierszyk z tej okazji :)

"Mamusiu droga, Mamusiu miła,
Chcę żebyś zawsze szczęśliwa była,
Takie życzenie Matuś jedyna, 
Składa Ci twoja Dziecina".

W całości i bez wygłupiania się, wstydzenia i mówienia przez zęby usłyszałam ten wierszyk dopiero podczas zasypiania... bo jak przyszło co do czego to się wstydziła własnej Matki :)

Ale i tak zuch z niej, bo się nauczyła w jeden dzień :)

wtorek, 22 maja 2012

Jestem :(

Ale jakoś tak nie mam weny na pisanie... 
dodałam co prawda trochę zdjęć do ostatnich postów, ale to nic w porównaniu z całym blogiem... 

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa pocieszenia... to bardzo miłe, że ktoś tu lubi zaglądać :)

Mam do pokazania nieco zaległej biżuterii :)

super wisior z wróżką


komplecik z czerwonych, lekko gumowanych kuleczek

komplecik z kwadracików ze szkła weneckiego

cycki murzynki

wałeczki ze szkła weneckiego

świderki ze szkła wenckiego

rożki z granatowymi kulkami

rożki z czerwonymi kulkami

oliwki ze szkła weneckiego

bransoletka w morskich klimatach I


bransoletka w morskich klimatach II

Zgłosiłam ja do wyzwania #11 w Szufladzie


bransoletka z zawieszkami - atrybuty kobiety

bransoletka z zawieszkami - koty i nie tylko

sznurkowe - sówki i żółwik

bransoletka dla koleżanki z pracy - kociary :)

bransoletka brzęcząca I

znowu sznurkowe

  i ostatni komplecik, znowu z gumowanych czerwonych kuleczek, nieco inny niż poprzedni, 
na specjalne zamówienie :)


Ponadto zrealizowałam kolejny punkt z mojej listy planów na 2012 :)))) i to taki nieco czasochłonny :) z czego bardzo się cieszę... Ze względów bezpieczeństwa pokażę go dopiero jak wrócimy :)

W czwartek wreszcie jedziemy na działkę i to na 5 dni :) 
Ale biorę tylko książkę (800 stron) i  dwa małe hafciki :) 
Od biżuterii robię sobie przerwę :) 

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech