Jakiś czas temu zapisałam się na kwadracik kołderkowy dla małej chorej Julki... Akurat było Hello Kity - haft łatwy i szybki, więc się skusiłam... Ale jakoś tak opornie mi idzie... Na razie mam tyle:
W tym miejscu po prostu muszę się podzielić z Wami moją wielką radością z posiadania dobrego aparatu w moim nowym telefonie...
To zdjęcie właśnie zrobiłam telefonem i to wieczorem przy świetle lampki!!
W porównaniu do zdjęć robionym poprzednim telefonem to bajka!!!!
A to dwa hafciki znalezione w sieci...
To pierwsze pochodzi z bloga Niebieski Igielnik - pięknie wyhaftowany alfabet (dokładnie jego kawałek, ale chyba najpiękniejsze dwie literki z całego alfabetu)
A ten jest po prostu cudny!!
Tak mi się podoba, że aż sobie ustawiłam jako tapetę w telefonie!!
A na koniec moje zapasy na zimę w nowych ubrankach...
grzybki - to nie te, które się suszyły w piekarniku, ale tamtych zrobiło się mniej więcej tyle samo z 3,5 kg zostało 0,5 kg :)... tu dorobiłam tylko ozdobę pokrywki...
dodatki do herbatki
Spotkanie z Anią zainspirowało mnie do robienia wymyślnych herbatek na ponure, jesienne wieczory... zaparzam zwykłą herbatę i wrzucam co tak akurat mam pod ręką w różnej konfiguracji: kawałek świeżego imbiru, cytrynę, pomarańczę, maliny z nalewki, suszone owoc czarnego bzu, suszony owoc głogu, suszony owoc aronii, sok z czarnego bzu - pełna dowolność... i wychodzi pychotka :)
Polecam!!
Wczoraj od wspaniałej kobiety -
Magdy Bańczyk, która prowadzi sklep z materiałami w Pruszkowie - dostałam piękne materiały na jutrzejsze szycie jasiów.
8 kawałków na 8 dużych "janów" 80x70 cm - po dwa w każdym wzorze :)
Te sówki są urocze - kupiłam sobie 0,5 m na poduszkę dla Julki.
No i tu muszę was prosić o pomoc, bo wiem, że są wzory takich uroczych sówek do wyhaftowania.
Jakby któraś z Was miała taki wzór, chętnie przyjmę
bgrzeniewska@onet.eu.
No bo jak już kupiłam materiał, to muszę sówkę wyhaftować :)