Jakiś czas temu miałam kilka zamówień od koleżanek na kartki i poduszkę ślubną.
Na szczęście wszystko udało mi się skończyć na czas, z lekkim tylko niewyspaniem.
No i najważniejsze, że wszystko się podobało.
Na początek dwie karki. Takie same, bo jak zrobiłam jedną, to tak mi się spodobała, że zrobiłam drugą taką samą.
Teraz mam zamówienie na kolejną, ale chyba zrobię już inną.
Nie chce mi się trzeci raz robić tego samego wzoru... mimo że jest mały i szybko się go robi... nie przepadam za wzorami konturowymi, zwłaszcza jak się wbija igłę gdzieś tam w połowie kratek... Masakra.
A to poduszka na obrączki...
A tu już z kokardką i roboczymi obrączkami...
A na koniec jeszcze raz mój hafcik rocznicowy...
Przy okazji chciałam bardzo podziękować, w imieniu swoim i mojego męża, za piękne i liczne życzenia z okazji naszej rocznicy ślubu.
Widzicie jak się pięknie błyszczą te kuleczki....
A wiecie ile się naklęłam, żeby je zrobić... bo sobie wymyśliłam, że będzie jedna nitka białą jedna srebrna... rwała się strzępiła - mało brakowało, a by haft poszybował przez balkon!!
A listek może dorobię, bo i tak muszę go wyjąć z ramki, bo się lekko pomarszczył.
Późno było jak go oprawiałam.
* * * * * *
Niebawem wyjeżdżamy na urlop. Taki trochę łączony, najpierw na kilka dni na działkę, potem na dłużej nad morze. Lubię takie czekanie tuż przed.
No i oczywiście już się nie mogę doczekać tego morza :)
Oby tylko jako taka pogoda była.
Jedziemy znowu do Darłówka.
Juli się zachciało :)
Niech jej będzie, w sumie to sami nie wiedzieliśmy, gdzie jechać, bo prawie wszędzie już byliśmy. Nie lubimy jeździć latami w to samo miejsce.
Staramy się jeździć tam, gdzie nas jeszcze nie było. No z małymi wyjątkami oczywiście.
Zatem do zobaczenia za jakieś 3 tygodnie :)