Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

piątek, 25 marca 2016

Świątecznie i krzyżykowo

Witam już świątecznie. Jak u Was przygotowania do Świat?? 
Pieczecie, gotujecie, smażycie?? Ja tylko pasztet robię. 

Dziś dla odmiany chciałam pokazać trochę haftów.... 
Na początek kolejne jajko, za które się zabrałam. Na ten rok wybrałam takie z barankami na łące.







Haftuje na lnie zakupionym w pasmanterii. Kolor - naturalny, ale taki ciepły. Jedyną jego wadą są gdzieniegdzie  Gęstość: hmm - 10 xxx zajmuje 2 cm, jak haftuje co dwie nitki. Dosyć spore krzyżyki wychodzą, ale całkiem ładne. 
Mulina: biała, żółta i zielona własnoręcznie farbowana. 
Rozmiar: 25x30 cm - oczywiście kawałka lnu z zapasem. 
Haftuje się bardzo przyjemnie i dosyć szybko. To urobek z dwóch dni. 

A jak byście chcieli jakieś wzorki, służę...



 

Gdzieś mi się zapodziały wzory pozostałych jajek... a przecież tyle ich jest. 

* * * * * * *

A to moje hafciki, które już w nowych ramkach wiszą na ścianie w sypialni...


A to zbliżenie...


A czy macie już ubrane choinki wielkanocne??
Bo my w niedzielę już ubraliśmy...


No i mój wianeczek. 


wtorek, 22 marca 2016

Potrójna wymiana naparstkowa

Ostatnio udało mi się umówić na trzy wymianki naparstków. Takie indywidualne. Dzięki nim dostałam mnóstwo nowych naparstków z Turcji i Kostaryki, no i kilka angielskich.

Takie naparstki i magnes przygotowałam dla Arlette z Kostaryki.


Do tego woreczek z literką A, kartka i biedroneczki. 


A takie cudeńka przyleciały do mnie z Kostaryki.





Dla Tulin z Turcji również, oprócz naparstków, 
które sobie wybrała, zrobiłam woreczek z lawendą i dołożyłam magnes. 



Takie naparstki dostałam z Turcji. 



Udało mi się też wymienić naparstkami z Ewą z Rumii.
Ewa wybrała sobie takie 4 naparstki z Włocławka i jeden rosyjski, drewniany. 



Ja dorzuciłam od siebie woreczek z lawendą. I kartkę z Warszawy. 


A takie cudeńka wybrała z Ewy przepastnej kolekcji naparstków na wymianę. 


Najbardziej podoba mi się ten pierwszy od lewej z szarym kotem. Jest boski, a z jakiej cieniusieńkiej porcelany jest zrobiony... Cudo. A ten z sówką jaki słodki. I te żonkile... wszystkie piękne. 

Jeszcze jedna wymiana jest w trakcie... ale o niej kiedy indziej. 

niedziela, 20 marca 2016

Kiermasz Wielkanocny za nami

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Dostałam zaproszenie na kiermasz rękodzieła. 
Taki sam, jak przed Bożym Narodzeniem, w szkole u Julki. 

Jula była zachwycona, cały dzień siedziała dzielnie ze mną i
ani przez chwilę nie chciała wracać do domu.

Dwa tygodnie przed przygotowywałam różne wielkanocne i nie tylko produkty. Powstało mnóstwo kartek, króliczków, woreczków z lawendą, patchworkowych jajek, kolczyków itp.

oto kartki, nie tylko wielkanocne...












 



inne świąteczne ozdoby...

  


Zajączki wielkanocne, mięciutkie i słodziutkie...


 

 


Te dwa ostatnie zagarnęła Julka... Zamieszkały na półce. 


Były  też kolczyki...

 

I przybornik na biurko...

 


I woreczki pachnące lawendą...

 

 

 

Niektóre z nich robiłam na kiermaszu... z nudów. 

No i patchworkowe jajka... i różowy zajączek. 

 

 

 


A tak wyglądało nasze stoisko...




O kiermaszu można poczytać TU. Nawet moje stoisko jest :)

A dziś wymyśliłam, że zrobię kolejne jajko... do Wielkanocy jeszcze tydzień, ale najwyżej dokończę po Świętach... albo w trakcie :) To będzie już moje trzecie jajo :)

I to by było na tyle. Ostatnio nic a nic się u mnie nie dzieje w sprawach robótkowych. Zastój. Ale mam nadzieję, że przyjdzie wiosna i wszystko się odmieni... To już jutro!!!!

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech