Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 22 września 2016

Podsumowanie Hafciarskiej Listy Życzeń II

Jak ten czas szybko leci...
Niedawno była jesień 2015 r., teraz mamy już 2016 r. 

Najwyższy czas podsumować moje "ogromne" hafciarskie plany!! 

Zaczęte projekty:

 1. Magnolia skończona, pięknie wisi na ścianie w sypialni - w roboczej ramce i w roboczym miejscu. (+)


Nowe projekty:

1. Smerfetka - zrobiona (+)


2. Króliczek - zrobiony (+)


3. Metryczka dla Nikodema - zrobiona (+)


4. Metryczka dla Grzesia - nie zrobiona (-)

5. Mała Mi i Topik i Topcia (+/-)


6. Kluczyk i perfumy (2x+)


7. Haft do kuchni - zaczęty (+)


8. Hafty świąteczne - dwa zrobione (2x+/-)


9. Jajo wielkanocne - zrobione (+)


10. Logo 2x - niezrobione (2x-)

A więc tak - na 16 punktów planu zrobiłam 11 :) co daje 68,75 %.
Chyba całkiem nieźle...

A Teraz czas na nowe plany.
Najgorzej, że kompletnie nie mam pomysłu co chciałabym haftować.
Jakoś tak wena mnie opuściła na razie.

Może to przez ten brak czasu... 

wtorek, 20 września 2016

Witamy Mietka!!

Witam wszystkich!! 
Jakoś nie było czasu na pisanie, w naszym domu zagościł nowy, malutki koteczek - Mietek! 

Czekałam na piątek z utęsknieniem. Chyba nie tylko ja. Wreszcie przyjechał. 
Na początku był bardzo przestraszony, ale bardzo szybko odnalazł się w nowym domku i teraz szaleje!!
No i będę Was zanudzać dziesiątkami zdjęć :) A co!! 

Na początek chleb w kształcie kota - to znak!! Upiekłam go w środę 14. września... 


I resztka wyprawki. 


A to już Mietek w nowym domu. Trochę nieśmiały i przestraszony. 


Znalazł sobie miejsce na Julkowej poduszce. 


Ale na szczęście drugiego dnia zdarzało się, że spał w na swoim posłaniu. 


A jak mu było zimno, to go Julka przykrywała...


A to już w kolejnych dniach - zaczyna się szaleństwo. 






A jak się zmęczy, idzie spać. 





Jak tylko otworzymy jakąkolwiek szafkę, szafę czy coś gdzie można wejść, 
Mietek jest pierwszy do zwiedzania. 


No i już wskakuje do Julki na łózko spać. 


A na koniec naparstki, które dostałam od mamy. 
Niby przyjechały z Zielonej Góry, ale kupiła je na jakimś targu staroci. I magnesik. 


środa, 14 września 2016

szczęśliwa trzynastka :)))

Od zawsze 13-go miałam szczęście. No może nie każdego 13-go, ale nigdy nie przydarzyło mi się w tym dniu nic niemiłego czy wręcz złego. Pecha nie miałam nigdy. 

Tak też było wczoraj. Spotkało mnie szczęście i to podwójne!!

Najpierw przyjechał pan z kociakami. Zacznę od tego, że jakiegoś czasu szukam jakiegoś ładnego kotka, bo Jula nas męczy że chce kota, w sumie ja też bym chciała, więc obie męczyłyśmy Tatusia i wreszcie Tatuś się zgodził. No i wczoraj rozmawiałam z takim panem, co miał kotki. Prosiłam żeby i chociaż jakieś zdjęcia pokazał, bo nie chciałam w ciemno brać. No to ona przyjechał z czterema słodkimi, dwumiesięcznymi kociątkami. Trudno było się zdecydować, bo wszystkie były ładne, ale wybrałam takiego najciemniejszego - ten przekreślony na czerwono. 
Bo rozsyłałam zdjęcia w pracy i musiałam mojego wykreślić. 

No i będzie Mietek. 
A że nic kompletnie w domu nie miałam dla kota, pan ma przyjechać z Mietkiem w piątek. 





Jula szaleje i marudzi bo się nie może doczekać piątku. Ja zresztą też. 
Wczoraj byliśmy na zakupach. 



Wszystkiego nie kupiliśmy, ale podstawa jest. Dziś idziemy po miseczki i walerianę. 
No i może drapak uda mi się kupić, co by mebli nie trzeba było za wcześnie wymieniać. 

A potem spotkało mnie kolejne szczęście - nowa półka na naparstki. 
Jest większa niż poprzednia, może na dłużej starczy. 


Niestety nie miałam czasu nawet na jej wytarcie, nie mówiąc już o poustawianiu naparstków. 

I niech mi ktoś powie, że 13 jest pechowa!!!

wtorek, 13 września 2016

Zabawy przedszkolaka - rysunki, kolorowanki i malowanki :)

Witam, witam po długiej przerwie. 

Czy u Was też taka piękna końcówka lata??!! 

Byliśmy w weekend na działce, było gorąco, słoneczko pięknie świeciło, w niedzielę rano mgła i pięknie zamoczone pajęczyny!! Tylko grzybków brak, bo susza okropna. 
I nawet w jeziorze się kąpaliśmy... 

Niestety zapomniałam zabrać haftu. Zresztą pewnie i tak bym go nie tknęła, bo ostatnio tylko na wycieczki jeździ. Taki czas przyszedł. Książki czytam, rysuję, koloruję. Haft na razie mi się przejadł. 

A jak już przy rysowaniu i kolorowaniu jestem, to pokażę kolejne strony mojego bujo na 2017 rok. 
Pomału dobie rysuję wymyślam, co może mi się przydać w przyszłym roku w kalendarzu. 
Szukam inspiracji na Pintereście, Instagramie i FB. 

To kolejne dwie strony kalendarza miesięcznego. 
 

I inne strony do wykorzystania przez cały rok.








A tu przymiarka do strony tytułowej STYCZNIA - malowana akwarelami ale takim beznadziejnym, grubym pędzelkiem. Tylko tak się zastanawiam, jak to by wyglądało, jakbym namalowała to bezpośrednio w zeszycie... Chyba mi się strasznie strona pomarszczy... 


A tu wklejki do mojego obecnego kalendarza. 

Tracker na wrzesień...
Teraz jest trochę wypełniony, ale szału nie ma.



plany podróżnicze,


...i wspomnienia sierpnia. 


I dwie skończone kolorowanki  - z lutego!! 


I próby mandali... 


XXX, gdzie jesteście???? Może już czas wrócić??

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech