Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

czwartek, 4 kwietnia 2013

Puzzle

Ta wiosno-zima przegina... dziś do pracy dystans 4 km przejechaliśmy w 50 minut !! To rekord!!! Po drodze widzieliśmy jeden samochód leżący kołami do góry w rowie... Wesoło jest... a mieliśmy w ten weekend jechać na działkę  :(( BUUUU

Ale nie o tym miałam dziś pisać... Dziś będzie o puzzlach.

Czasami nachodzi mnie na układanie puzzli... 
Uwielbiam to robić i jak już zacznę, ciężko mnie od nich oderwać...

Ostatnio wzięłam się za takie o...


Obrazek średnio ciekawy, ale to były jedyne których jeszcze nie układałam... więc postanowiłam podjąć wyzwanie. Mój Mąż nie chciał mi pomagać, bo nie lubi takich układać - nie podobał mu się obrazek, więc męczyłam się sama...


Ale w końcu się udało.... 


Niestety kiedys je od kogoś dostałam, więc okazało się, że brakuje kilkunastu puzzli... No i nie były takie trudne jak się wydawało... bo jak otworzyłam na początku pudełko, to wszystkie były takie same... ale w miarę układania, pomału od nieba począwszy układałam i całkiem dobrze mi szło... 
teraz się przymierzam do zakupu kilku innych pudełek, ale czekam aż puzzle dla Julki dowiozą z hurtowni...

Dla Julki chcę kupić takie


A dla nas takie

3 komentarze:

  1. Jak lubisz układać puzzle to polecam Ci Wasgij. Rysowane jak te ostatnie. Ja osobiście bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też lubię układać puzzle, tylko szkoda mi ich potem rozwalać, a miejsca na ścianie też już nie ma na ułożone:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam sentyment do puzzli. Układaniem ich zaraził mnie mój tata, kiedy byłam w wieku Twojej Julki. Przypominają mi niedzielne popołudnia z dzieciństwa. Teraz to jedyna rozrywka mojego kochanego Taty, u którego choroba Alzheimera bardzo postępuje.

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech